Czy dojdzie do zmiany lokalizacji elektrowni atomowej?
Ekspert Polityka Insight, Robert Tomaszewski, nie pozostawił miejsca na wątpliwości, określając zmianę lokalizacji jako potencjalne uśmiercenie projektu, kluczowego dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Były wicepremier Jacek Sasin dołączył do krytyków, nazywając to "wysadzeniem kluczowego projektu". Jakub Wiech, ekspert ds. energetyki, zwrócił uwagę na straty finansowe i czasowe związane z takim posunięciem. W obronie rządu minister Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, podkreślił, że nie ma oficjalnej decyzji o zmianie lokalizacji. Stwierdził, że w procesach inwestycyjnych mogą wystąpić pewne zmiany, ale obecnie nie ma podstaw do mówienia o takiej decyzji. Minister dodatkowo podkreślił znaczenie elektrowni dla Polski, zapewniając o konieczności analizy dotychczasowych działań i rozwijania projektu.
Budowa elektrowni jako priorytetowy cel
Minister Grabiec zaznaczył, że elektrownia jądrowa to priorytetowy projekt dla rządu, a Polska potrzebuje tego źródła energii. Wspomniał również o konieczności zachowania względów ludzkich i odpowiedzialnego podejścia do decyzji o takim znaczeniu. Polska stoi przed wyzwaniem pogodzenia interesów energetycznych z troską o społeczeństwo. W obliczu niespodziewanej zmiany planów dotyczących lokalizacji elektrowni jądrowej, Polska musi znaleźć równowagę między potrzebami energetycznymi a troską o ludzi. Dialog z partnerami i dokładna analiza dotychczasowych działań stanowią klucz do zrozumienia, czy nowa lokalizacja będzie sprzyjać rozwojowi tego priorytetowego projektu dla kraju.
Obrót wydarzeń w kwestii lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu wzbudził fale niepewności i krytyki, jednak zanim wydamy wyroki, warto odczekać na oficjalne stanowisko rządu. Decyzja o ewentualnej zmianie lokalizacji musi być poprzedzona solidnym dialogiem z ekspertami, społeczeństwem i partnerami zagranicznymi.
.@JanGrabiec: Wpływa mnóstwo skarg na tę decyzję [o lokalizacji elektrowni–red.]. Znam Kopalino-Lubiatowo i okolice. Właściwie na każdym płocie wisi jakiś plakat z hasłem „nie dla elektrowni”.Powszechne przekonanie, że to zniszczy życie tysięcy ludzi, którzy żyją dziś z turystyki
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) January 18, 2024
Źródło: Money.pl, X, Ego -Man