Błąd w wycenie a rzeczywista wartość nieruchomości
Rzeczoznawca dokonał rażącego błędu, wyceniając 26-metrowy domek pana Stanisława na jedynie 3,2 tys. zł, klasyfikując go jako letniskową nieruchomość. To jednak tylko początek problemów, gdyż rzeczywista wartość wynosiła 32 tys. zł, a rolnik otrzymał informację o znacznie niższej kwocie przez zwykłą omyłkę pisarską.
Rolnik nie zgadza się na wysiedlenie
Pan Stanisław, nie chce opuszczać swojego gospodarstwa, które znajduje się na obszarze, na którym miałby powstać CPK. Mówi stanowczo, że nie zamierza się stąd ruszać, a wstrzymanie wysiedleń daje mu pewną nadzieję na utrzymanie swojego miejsca. Po zmianie władz w Baranowie i okolicznych wsiach, wizyty przedstawicieli CPK, straszących przymusowymi wysiedleniami, ustały. Nowa ekipa rządząca chce przeprowadzić dokładny audyt projektu CPK, aby ocenić, czy ma on uzasadnienie. Wypowiedzi rządowego pełnomocnika do spraw CPK sugerują, że decyzja o dalszych losach megalotniska będzie zależała od uzyskanych wyników.
Nadzieja na odpowiedzi
Rolników niepokoiły wizje przymusowych wysiedleń, ale obecna sytuacja daje im pewną nadzieję. Zmiany personalne w CPK oraz planowany rządowy audyt rzucają światło na nieprawidłowości projektu. Czy CPK zyska uzasadnienie, czy może warto rozważyć inne rozwiązania? Odpowiedzi na te pytania poznamy po zakończeniu audytu.
Historia pana Stanisława to jedna z wielu, ale symboliczna opowieść o nieprawidłowościach w planach związanych z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Błąd w wycenie nieruchomości to tylko jeden aspekt problemów, które stawiają pod znakiem zapytania sens megainwestycji. Zmiany władz i zaplanowany audyt rządowy dają nadzieję na rzetelne zbadanie sytuacji i odpowiedzi na pytania rolników.
Źródło: Business Insider, Ego - Man