Analiza wycieku firmy i-Soon
Wyciek dokumentów ujawnił udane włamania do organów publicznych i przedsiębiorstw w Azji i Europie. Tożsamość osoby odpowiedzialnej za wyciek pozostaje nieznana. Mimo że ambasada Chin w Wielkiej Brytanii twierdzi, że nie jest świadoma wycieku danych, agencja prasowa AP informuje, że chińska policja i i-Soon badają sprawę.
Możliwość zhakowania brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Analiza wycieku, który zawiera 577 dokumentów i dzienników czatów, sugeruje autentyczność informacji. Dokumenty pokazują, że i-Soon pracowało nad wyodrębnianiem danych i uzyskiwaniem dostępu do systemów w różnych krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, Francji oraz na Tajwanie, w Pakistanie, Malezji i Singapurze. W jednym z dzienników czatów ujawnionych w wycieku, wspomina się o priorytetowym celu - brytyjskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jednakże, szef i-Soon zaleca skupienie się na innej organizacji, gdyż zadanie zostało już podjęte przez konkurencyjnego wykonawcę. Inne zapisy sugerują, że i-Soon omawiał kontrakty z Jens Stoltenbergiem, sekretarzem generalnym NATO. Eksperci twierdzą, że wyciek danych oferuje rzadki wgląd w operacje wywiadowcze oparte na komercji. Dane pokazują, że kontrahenci obsługują wiele agencji jednocześnie, co podkreśla skalę i zakres działań tego typu firm. Motywy wycieku mogą być różnorodne, w tym złośliwy wyciek konkurencji lub działania niezadowolonego byłego pracownika.
Wyciek dokumentów i-Soon rzuca światło na zaangażowanie sektora prywatnego w operacje wywiadowcze. Chociaż wyniki dochodzeń mogą nigdy nie zostać upublicznione przez władze chińskie, to wyciek dostarcza istotnych informacji na temat sposobów, w jakie prywatne firmy mogą być zaangażowane w działania szpiegowskie na wielką skalę.
Źródło: BBC, Ego-Man