Spis treści:
- Jaką rolę pełniły wloty powietrza na maskach?
- Dlaczego wloty powietrza przestały być potrzebne?
- Jak zmieniła się aerodynamika nowoczesnych samochodów?
- Czy wloty na maskach całkowicie znikną?
Jaką rolę pełniły wloty powietrza na maskach?
Wloty powietrza na maskach samochodów miały za zadanie zwiększenie przepływu chłodnego powietrza do komory silnika. W szczególności były wykorzystywane w pojazdach wyposażonych w turbodoładowanie, ponieważ turbosprężarki generują znaczne ilości ciepła. Chłodniejsze powietrze pozwalało na zwiększenie efektywności silnika i zmniejszenie ryzyka przegrzania.
Turbosprężarki oraz kompresory pozwalają na dostarczanie większej ilości powietrza do silnika, co zwiększa jego moc i wydajność. Jednak wysokie temperatury pracy wymagały skutecznych metod chłodzenia, a wloty powietrza na masce były jednym z popularnych rozwiązań. Były szczególnie istotne w samochodach sportowych i wyczynowych, gdzie maksymalna moc silnika miała kluczowe znaczenie.
Dlaczego wloty powietrza przestały być potrzebne?
Obecnie konstruktorzy samochodów przenoszą układy dolotowe w inne miejsca, eliminując konieczność stosowania wlotów na masce. Jednym z najlepszych przykładów jest Mini Cooper S. Pierwsza generacja miała wlot powietrza dostarczający chłodne powietrze do doładowanego silnika, jednak w kolejnych modelach wloty straciły funkcję użytkową. Najnowsza generacja Mini Cooper S całkowicie zrezygnowała z tego elementu, ponieważ dolot powietrza został przeniesiony do górnej części przedniego grilla.
fot: Mini
Subaru, znane z umieszczania wlotów na maskach w modelach takich jak Legacy, Baja czy Forester, również zaczęło rezygnować z tego rozwiązania. Obecnie jedynym modelem Subaru, który nadal posiada wlot powietrza, jest WRX. Modele takie jak Outback XT czy Ascent, mimo turbodoładowania, nie posiadają już charakterystycznych otworów na masce. Producent uzasadnił tę decyzję chęcią poprawy aerodynamiki oraz zwiększenia efektywności paliwowej.
Jak zmieniła się aerodynamika nowoczesnych samochodów?
Zmieniające się standardy motoryzacyjne i dążenie do obniżenia zużycia paliwa doprowadziły do maksymalizacji opływowości nadwozia. Wloty powietrza na masce generują dodatkowy opór aerodynamiczny, co negatywnie wpływa na osiągi i ekonomię jazdy. Przeniesienie dolotów powietrza do grilla pozwala na lepszą kontrolę przepływu powietrza oraz redukcję oporu aerodynamicznego.
W miarę przechodzenia na napędy elektryczne potrzeba chłodzenia silników spalinowych będzie maleć, co dodatkowo przyspieszy zanik stosowania wlotów powietrza na maskach. Samochody elektryczne wymagają znacznie mniej powietrza do chłodzenia niż jednostki spalinowe, co oznacza, że wloty powietrza staną się jeszcze rzadszym widokiem w przyszłości.
Czy wloty na maskach całkowicie znikną?
Mimo że większość nowych samochodów rezygnuje z wlotów na maskach, nadal można znaleźć pojazdy, które je posiadają. Modele sportowe i wyczynowe, gdzie maksymalna wydajność silnika jest priorytetem, mogą nadal korzystać z tego rozwiązania. Niektóre marki wciąż stosują wloty powietrza jako element stylistyczny, nawet jeśli nie pełnią już one pierwotnej funkcji.
Wloty na maskach przestały być niezbędne ze względu na zmiany w konstrukcji układów dolotowych, poprawę aerodynamiki i rosnącą popularność napędów elektrycznych. Choć niektóre modele nadal je posiadają, ich liczba będzie maleć w miarę rozwoju technologii motoryzacyjnych.
Przypisy:
Turbodoładowanie to technologia zwiększająca moc silnika spalinowego poprzez wykorzystanie energii spalin do sprężania powietrza dostarczanego do cylindrów. Dzięki temu do komory spalania trafia większa ilość tlenu, co pozwala spalić więcej paliwa i wygenerować większą moc bez konieczności zwiększania pojemności silnika.
Turbodoładowanie składa się głównie z turbosprężarki, która składa się z dwóch głównych elementów: turbiny i sprężarki. Turbina napędzana jest gazami wylotowymi z silnika, co powoduje obrót sprężarki, która zasysa i spręża powietrze, zwiększając jego ciśnienie przed dostarczeniem do cylindrów.
Źródło: Jalopnik